Sycylijski tygiel – miasto legenda
Palermo to miasto z burzliwą i zawiłą historią, które na samą myśl przywołuje od razu wiele skojarzeń, niekoniecznie tych pozytywnych…
Jedno jest pewne to właśnie tutaj bije prawdziwe serce Sycylii.
Zapewne wiecie, że w czasach antycznych na Morzu Śródziemnym sporo się działo i nie pozostało to bez wpływu na Sycylię i jej stolicę. O zabytkach antycznej kultury rzymskiej, przeplatanej wpływami greckimi, kartagińskimi, czy bizantyjskimi można przeczytać w każdym przewodniku po Palermo zatem nie będziemy skupiać się na zabytkach kultury materialnej, ale pokrótce opowiemy o miejscach gdzie zobaczyć można prawdziwe życie wyspy…
Jak pewno się domyślacie chodzi o targowiska – bazary, bez których miasto straciłoby chyba zupełnie swój charakter…
Wąskie uliczki starego Palermo to jedna wielka, niekończąca się wystawa straganów. Trzy największe z nich to Ballaro, Capo i Vucciri. Na wyeksponowanych straganach zobaczyć można prawdziwe skarby Sycylii, dzięki którym wyspa żyje i słynie na cały świat. Niezliczona ilość owoców i warzyw, serów, wędlin, oliwek, migdałów i pistacji. Miłośnicy frutti di mare mogą zaopatrzyć się w mieczniki, langusty, strzępiele, dorady, kalmary, ośmiornice, omułki oraz małże. Na nas największe wrażenie zrobił tuńczyk. Widok, co najmniej niecodzienny…
Aby zobaczyć to przedstawienie najlepiej odwiedzić targ z samego rana, koło godz. 12.00 praktycznie jest już po wszystkim.
Jeden z palermiańskich dziennikarzy Gaetano Basle w swojej książce „Viva Palermo. Memoria di una citta” napisał: „Wędrując po Ballaro, Capo i Vuccirii, czuję się w pełni palermianiniem. Ich dźwięki, kolory i zapachy dają mi poczucie, że jestem w domu”.
Pisząc o Palermo nie sposób pominąć główny temat negatywnych skojarzeń – temat mafii. To chyba jedno z najczęściej zadawanych pytań przez osoby odwiedzające Sycylię. Jeśli i Wy chcielibyście dowiedzieć się czegoś więcej, polecam film pt. „Mafia zabija tylko latem” („ La mafia uccide solo d’estate”), który w zupełnie nietypowy sposób traktuje ten temat.
Traktując zagadnienie trochę bardziej wnikliwie warto sięgnąć po pozycję Petera Robba „Sycylijski mrok”.
Bardzo ciekawa jestem Waszych opinii.
Follow Us!